Polski

Zastraszone rodziny uciekły z miasta

Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska
Margeir Sveinsson, zastępca nadinspektora policji
Margeir Sveinsson, zastępca nadinspektora policji

Członkowie rodzin, grupy biorącej udział w napaści, do którego doszło w klubie Bankastræti w Reykjaviku, stali się w ostatnich dniach celem wielu ataków.

Członkowie rodzin, grupy biorącej udział w napaści, do którego doszło w klubie Bankastræti w Reykjaviku, stali się w ostatnich dniach celem wielu ataków. Zastępca nadinspektora policji mówi, że są przykłady osób uciekających z miasta z powodu zaistniałej sytuacji.

Policja była informowana o zastraszaniu tzw. koktajlami Mołotowa, wybitych szybach i groźbach pod adresem członków rodziny po czwartkowej napaści w barze.

„Otrzymaliśmy wiadomości, że w wyniku tego ataku, różne osoby podżegały do ​​przemocy. Mogę potwierdzić to, że ludzie używali koktajli Mołotowa i sprawiali innym kłopoty. To również spowodowało, że rodziny zdecydowały się opuścić miasto” powiedział Margeir Sveinsson, zastępca nadinspektora policji w wiadomościach Stöð 2.

Twierdzi jednak, że konflikt ten nie tworzy żadnego zagrożenia w stosunku do społeczeństwa.

„Gdyby tak się stało, zdecydowanie zareagowalibyśmy odpowiednimi środkami” dodaje.

Od wczoraj w związku ze sprawą aresztowano kolejne sześć osób, z których jedna zgłosiła się dobrowolnie. Łącznie aresztowano dwudziestu podejrzanych, w tym trzy kobiety.






×